Jak przywrócić pożądanie w związku? Badania wykazują listę rzeczy, które w tym pomogą Christian Thiel. 25 lutego 2023, 14:00 FACEBOOK. X. E-MAIL. KOPIUJ LINK. Gdy seks staje się
1. Zaburzenia hormonalne. Niski poziom testosteronu to jedna z najczęstszych przyczyn spadku libido u mężczyzn. Jego poziom spada zwłaszcza w okresie andropauzy u mężczyzn, analogicznie do menopauzy u kobiet. Oprócz niskiego poziomu testosteronu przyczyną spadku libido może być też hiperprolaktynemi. 2.
Ochrona praw konsumenta – prawo konsumenta indywidualnego, a także konsumentów zbiorowych, zawarta przede wszystkim w krajowych porządkach prawnych, a także w prawie Unii Europejskiej, mająca na celu ochronę praw osoby fizycznej, która dokonuje czynności prawnej nie związanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub
Judaizm zawsze zdawał sobie sprawę z tego, że dla mężczyzny nie jest wcale oczywistością pozostawanie w jakimkolwiek trwałym związku, w tym heteroseksualnym. Przykazanie dotyczące prokreacji skierowane jest więc tylko do mężczyzn, a nie do kobiet ( Bereszit 1, 28), gdyż „ Bóg stworzył naturę kobiety tak, że jej potrzeba
Kościół, w osobie Biskupa lub jego delegata, winien okazywać gotowość do wysłuchania ofiar i ich rodzin, jak też angażować się w udzielenie pomocy duchowej i psychologicznej. W czasie swoich podroży apostolskich Ojciec Święty Benedykt XVI dał temu przykład swoją gotowością do spotkania i wysłuchania ofiar nadużyć seksualnych.
Zamyka się w łazience jak idzie się myć, nawet jak jeteśmy sami. Ja czuję się fatalnie. Wiem, że powinnam to zakończyć, ale względy finansowe mi na to w tej chwili mi nie pozwalają- mam w sumie 3 dzieci. On nie zły jako człowiek. Jest pomocny, dobry dla dzieci, oddany bardzo rodzinie, może z wyjątkiem tego, że lubi sobie wypić
.
Pięć lat bez seksu ??? Jeżeli Twój partner funduje Ci coś takiego, to znaczy, że Cię przede wszystkim nie szanuje, bo nie jest z Tobą szczery. Pięcioletnia abstynencja u faceta, to albo choroba, albo ukrywany homoseksualizm, z którym facet się nie pogodził, lub Ciebie po prostu nie kocha iż jakichś względów nie chce zostawić. Nie wyobrażam sobie czegoś podobnego, jeżeli subtelne metody zawiodły , to trzeba wyłożyć kawę na ławę i zapytać wprost, dlaczego nie chce się z Tobą kochać. Jeśli będzie kręcić - odejdź, szkoda życia.
Kulka13 19 stycznia 2015, 10:43 Jesteśmy młodzi mamy po 24 lata a mój facet ma ochotę raz na miesiąc. Bez koloryzacji albo przed moim okresem albo po. Pytałam go dlaczego nie ma ochoty a on na to że wieczorem myśli tylko o tym żeby wyspać sie i wstać rano- ma dosyć męcząca pracę fizyczną. Dodam że ma nadwagę. Wolałabym usłyszeć że jak przytyłam to przestałam mu się podobać ale on twierdzi że jestem nadal atrakcyjna. Co myślicie na ten temat? Brakuje mi pożądania w naszym związku i oglądam się za innymi facetami bo u nas nie ma seksu. Zazdroszczę innym kobietom niewyżytych mężczyzn bo mi tego brakuje. U nas chyba przestała działać chemia. W sumie on też przestał mnie pociągać i myślę czy nie lepiej jak się rozstaniemy. Nie wiem. Proszę o konstruktywne odpowiedzi. Będę wdzięczna Edytowany przez 1ed479b338c86ec13ca68d42e7079ab2 19 stycznia 2015, 10:47 Dołączył: 2012-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 9592 19 stycznia 2015, 10:48 No to zmotywuj go do ćwiczeń, a najlepiej róbcie to razem! Jak mu będziesz robić przysiady przed nosem, to może zmięknie Mirabela88 Dołączył: 2014-02-07 Miasto: Lublin Liczba postów: 5313 19 stycznia 2015, 10:50 Może jednak zmęczenie (+nadwaga) jest tak silne, że on nie ma siły. Albo ma kompleksy, wątpię, żebyś tak z dnia na dzień przestała go pociągać. Porozmawiaj z nim szczerze. Kulka13 19 stycznia 2015, 10:51 odnośnie tematu jesteśmy dopiero 3 lata ze sobą. Kiedyś podobał mi się nawet z nadwagą. zalatana chciałam go wyciągnąć na siłownię ale on mówi że nie lubi i źle się czuje na siłowni sylwiafit91 19 stycznia 2015, 10:56 Kompleksy + nadwaga = brak chęci do seksu Dołączył: 2012-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 9592 19 stycznia 2015, 11:07 odnośnie tematu jesteśmy dopiero 3 lata ze sobą. Kiedyś podobał mi się nawet z nadwagą. zalatana chciałam go wyciągnąć na siłownię ale on mówi że nie lubi i źle się czuje na siłowni Kurczę to ciężko, a mieszkacie razem? Jesli tak, to warto zmienić dietę i gotować sobie zdrowo i nie tak kalorycznie. Jeśli jest rozsądnym facetem, to powinien dać się przekonać, że chodzi nie tylko o wygląd, ale też o zdrowie. Chce mieć w przyszłości dzieci? No to mu powiedz, że przy dużej nadwadze może być ciężko spłodzić dzidziusia, ze o kopaniu w piłkę z synem nie wspomnę. Może to go zmotywuje? Kulka13 19 stycznia 2015, 11:07 macie pomysł jak temu zaradzić? Ja się zdrowo odżywiam i cwicze i ostatnio powiedziałam mu żeby nie jadł słodyczy żeby schudnął to lepiej sie poczuje a on dalej je, wczoraj upiekł ciasto. On chyba nie chce ani schudnąć ani zdrowo się odżywiać Kulka13 19 stycznia 2015, 11:09 zalatana gotuje zdrowo i on to je ale je też słodycze, nie ćwiczy. Tak mieszkamy razem 19 stycznia 2015, 11:19 Brak sexu jest zazwyczaj konsekwencja rozpadu wiezi lub innych problemow. Nie ich przyczyna, jak tu zwyklo sie to przedstawiac. Tylko, ze wystepujace wczesniej problemy sa pomijane, bagatelizowane, lub po prostu nie chce sie widziec i dopiero jak zaczyna zycie seksulane szwankowac (czego nie zauwazyc sie nie da) to jest rozpaczliwy krzyk - on/ona nie chce ze mna sypiac! co robic?! Kulka13 19 stycznia 2015, 11:22 napisał(a):Brak sexu jest zazwyczaj konsekwencja rozpadu wiezi lub innych problemow. Nie ich przyczyna, jak tu zwyklo sie to przedstawiac. Tylko, ze wystepujace wczesniej problemy sa pomijane, bagatelizowane, lub po prostu nie chce sie widziec i dopiero jak zaczyna zycie seksulane szwankowac (czego nie zauwazyc sie nie da) to jest rozpaczliwy krzyk - on/ona nie chce ze mna sypiac! co robic?!to co mi radzisz? Rozmowa? Tylko jak mam z nim rozmawiać?
Miałem wrażenie, że moje miejsce w życiu partnerki zajęło dziecko. A ona wydawała mi tylko komendy: "wyrzuć pieluszki", "trzeba powiesić półkę". Po pół roku dziecko poszło do żłobka, partnerka wróciła do pracy. Pomagałem przy dziecku, pomagałem w domu. Seksu wciąż było mało Pewnego dnia postanowiłem zrobić eksperyment – przestałem inicjować seks, czekałem aż zrobi to partnerka. I tak mijały dni, tygodnie, aż w końcu miesiące... Zacząłem się przygotowywać do odejścia (...) Gdy powiedziałem partnerce, że odchodzę, nie mogła uwierzyć. Przecież wszystko było pięknie ułożone, a ja byłem takim dobrym ojcem W sądzie rozprawa dotyczyła tylko opieki nad dzieckiem. Chciałem sprawiedliwego podziału. Jeden tydzień u mnie, jeden u partnerki. Pani sędzia nie miała możliwości się nie zgodzić: świadkowie nie mogli zaprzeczyć, że jestem dobrym ojcem Po raz pierwszy skusiłem się na wyjeździe służbowym, w Berlinie. W internecie znalazłem strony z dziewczynami świadczącymi usługi prostytucji. Jest ich tam dużo, szczególnie z Ameryki Południowej. Umówiłem się na seks za pieniądze i było miło. Owszem, bez uczucia, ale może tak lepiej?! Ostatnią dziewczynę poznałem na ulicy. Sprzedawała latem owoce. Kupiłem od niej wiśnie (...) Spotykamy się pół roku. Kocham się z nią kochać. Mam teraz poukładany świat. Poświęcam się dziecku. Pracuję. Odnalazłem spokój ducha i znów potrafię się cieszyć pięknym seksem Mój przypadek jest chyba banalny – dwa lata z dziewczyną, wspólne zamieszkanie, dziecko. Problemy z seksem zaczęły się w ciąży. "Jest mi niedobrze", "trzeba uważać na dziecko" - słyszałem. Seksu było mało, ale rozumiałem ten szczególny okres i nie ponaglałem. Po porodzie pojawiły się nowe obowiązki,brak czasu, zmęczenie. Moje miejsce zajęło dziecko, a ja zostałem w związku tym trzecim. Partnerka zaczęła wydawać komendy: "wyrzuć pieluszki", "kup mleko", "trzeba powiesić półkę"... Po pół roku dziecko poszło do żłobka, a partnerka wróciła do pracy. Pomagałem przy dziecku, pomagałem w domu. Seksu było mało. Jakoś też nie odczuwałem, by ona była tak szczerze nim zainteresowana. Pewnego dnia postanowiłem zrobić eksperyment - a mianowicie przestałem inicjować seks, czekając aż któregoś dnia zrobi to partnerka. I tak mijały dni, tygodnie, aż w końcu i miesiące... Jej widocznie seks nie interesował. Słuchałem opowieści o "ckliwych piersiach podczas karmienia". Słuchałem jak musi "spuścić sobie mleko, by jej nabrzmiałe piersi przestały boleć". No ale jak mężczyzna ma nabrzmiałe (przepraszam) jądra, to nikogo to nie interesuje. Seksu nie było w ogóle - a ja go nie inicjowałem, bo partnerka nie miała ochoty. I tak sobie zdałem sprawę, że tak naprawdę kobiety chyba nie przepadają zbytnio za seksem. Nastoletnia dziewczyna nie chce współżyć z chłopakiem bo "jest za młoda". Potem nie chce współżyć bo "szuka męża, a nie zabawy". Potem nie chce współżyć, bo się boi, żeby kandydat na męża nie pomyślał o niej negatywnie. Potem jest seks, miły, przyjemny przez krótką chwilę. Potem znowu nie ma, bo pojawia się dziecko. A jak mężczyzna prosi, to słyszy "ty zboczeńcu". Mężczyzna jest potrzebny do noszenia ciężkich toreb z zakupami, ciężkich walizek na wakacjach, naprawienia różnych rzeczy w domu. Gdyby kobiety lubiły seks, to na świecie nie byłoby prostytucji. Gdyby kobiety lubiły seks, to same by go inicjowały, lub przynajmniej byłyby skłonne do flirtu , ale ten najczęściej ucinają. Owszem, kobiety lubią usłyszeć miłe słowo od kolegi z pracy, ale gdy ten kolega poprosi o coś konkretnego to następuję bardzo konkretna odmowa. Kobieta lubi być adorowana, ale niczego w zamian dać już nie chce. Zacząłem się przygotowywać do odejścia... Wiem jakie jest "równouprawnienie" w sądach, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem. Zapisałem dziecko na różne zajęcia i je opłacałem. Gdy spotykaliśmy się ze znajomymi, prosiłem ich by robili nam (mi i dziecku) zdjęcia. Odbierałem dziecko z przedszkola (zresztą wcześniej też zawsze to robiłem). Kupowałem zabawki edukacyjne, książeczki. Któregoś dnia powiedziałem partnerce, że odchodzę. Nie mogła uwierzyć. Przecież wszystko było pięknie ułożone. A ja byłem takim dobrym ojcem. W sądzie rozprawa dotyczyła tylko opieki nad dzieckiem. Chciałem sprawiedliwego podziału. Jeden tydzień u mnie, jeden u partnerki. Pani sędzia nie miała możliwości się nie zgodzić: świadkowie nie mogli zaprzeczyć, że jestem dobrym ojcem. Do tego miałem twarde dowody w postaci rachunków za opłacanie przedszkola, za zabawki, odzież, za wakacje (bo to ja płaciłem). Partnerka nagle zdała sobie sprawę, że odchodzi od niej nienajgorszy facet. Próbowała mnie zatrzymać. Pojawiła się dobrze mi znana kobieca taktyka - uwodzenie mężczyzny urodą. Ale ja byłem już niewzruszony. Odszedłem, zostawiłem ją. Ciąg dalszy tekstu pod infografiką Seks i kobiety Kobiety często proszą mnie o różnego rodzaju pomoc. Denerwuje mnie, kiedy jakaś koleżanka nie odzywa się miesiąc, a potem dzwoni i w drugim zdaniu mówi, że skoro mam samochód, to może bym jej pomógł coś przewieźć. Albo koleżanka w pracy prosi o przesunięcie jej biurka, bo to ja jestem mężczyzną. Teraz na zimno odpowiadam, że przecież jesteśmy sobie równi, jest równouprawnienie. Po raz pierwszy skusiłem się, gdy byłem na wyjeździe służbowym w Berlinie. Tak jakoś w internecie znalazłem strony z dziewczynami świadczącymi usługi prostytucji. Jest tam dużo takich dziewczyn, szczególnie z Ameryki Południowej, Wenezueli, Kolumbii czy Argentyny. Umówiłem się na seks za pieniądze i było miło. Poczułem znowu co znaczy fajny seks. Owszem bez uczucia, ale może tak jest lepiej?! Do Berlina jeździłem służbowy kilka razy i za każdym razem spotykałem się z jakąś prostytutką. I zawsze było bardzo fajnie. Nie było "bólu głowy", nie było kobiecej dezaprobaty, nie było pretensji o "niewyrzucone śmieci", "niewymienione żarówki", niezatankowany bak". Były tylko spotkania na sam seks. Odzyskałem radość z seksu. Znalazłem sobie partnerkę na seks przez internet (tu w Polsce). Dziewczynę, która zgodziła się na taki układ, by rozwiązać swoje problemy finansowe. Pierwszy raz spotkaliśmy się na seks w hotelu. Została na całą noc. Było miło. Bez zobowiązań. Potem znowu umówiliśmy się na całą noc w hotelu. A potem przyjeżdżała do mnie dwa razy w tygodniu. W tygodniu na szybkie spotkanie, w weekend na całą noc. Spotykaliśmy się na zwykły seks (...) Chyba go ze mną lubiła, czułem, że było jej przyjemnie. Po jakimś czasie mnie zostawiła, bo poznała chłopaka. Ale ja w ten sam sposób znalazłem kolejną kobietę. Tych dziewczyn przez te dobrych już parę lat było kilka. Niektóre z nich mają konta na Facebooku czy Instagramie. Widzę co teraz robią. Wrzucają do sieci zdjęcia pokazujące, jakie ich życie jest piękne, jakie śliczne mają bobaski. Ich partnerzy/mężowie cieszą się, i nie wiedza, że te same dziewczyny uprawiały seks za pieniądze dosłownie rok czy dwa lata temu. Ostatnią dziewczynę poznałem na ulicy. Sprzedawała latem owoce. Kupiłem od niej wiśnie. Była naprawdę w moim typie. Wróciłem do samochodu, wtedy coś mnie tknęło. Przejechałem samochodem obok niej, zauważyła mnie. Zaparkowałem. Wróciłem. Dała mi swój numer telefonu. Potem trochę rozmów na Whatsapp'ie. Zgodziła się. Spotykamy się pół roku. Przychodzi do mnie, gdy nie mam opieki nad dzieckiem. Płacę jej miesięcznie. W bezpieczne dni, kocham się z nią, przygniatam ją mną, a później zasypiam w niej. Bardzo ją lubię. Mam nadzieję, że ona mnie też. Seks chyba jej się podoba (...) Na wiosnę planuję ją zabrać na wakacje. Cieszę się, że ją poznałem - jest najfajniejsza z tych wszystkich dziewczyn. Ale wszystkie z nich były sympatyczne. Mam teraz ciszę i spokój. Mam piękny seks. Z piękną dziewczyną. Jest drobna, ma piękne szczupłe nogi, śliczne włosy i oczy. I usta. Drobne piersi. Jest inteligenta, zainteresowana różnymi tematami. Pyta mnie o wiele spraw. Jest też cudowna w łóżku. Kocham się z nią kochać. Gdy wracam myślami do byłej partnerki, do jej sposobu bycia "wynieś śmieci", "zrób zakupy", tak bardzo się cieszę, że zdobyłem się na odwagę i że teraz jestem wolnym mężczyzną, który odnalazł spokój ducha, i który znowu potrafi się cieszyć pięknym seksem. Taka to moja opowieść. Zgadzam się, że dwie strony muszą się starać i iść na kompromisy. Ja poszedłem na kompromis. Ale seksu z partnerką po zajściu w ciążę było bardzo mało albo w ogóle. Po urodzinach dziecka tym bardziej. Byłem wyrozumiały. Czekałem. Ale jej po prostu było wygodniej tego seksu nie mieć. Nie lubię retoryki typu "kobieta nie chce seksu, więc to wina faceta, który się nie stara". Czekałem, ale jednego dnia powiedziałem dosyć i odszedłem od partnerki. Być może ucierpiało na tym dziecko, ale ten model który mam, czyli dziecko na tydzień u każdego z rodzica jest dobry, bo również ojciec widuje się z dzieckiem w normalne dni, pomaga w codziennym życiu, odrabia lekcje, kładzie spać, przygotowuje śniadania – a nie wizyty kilkugodzinne w weekend, żeby zabrać je do "pizzerii". Wiem, że byłej partnerce jest teraz gorzej. Musiała zmienić mieszkanie na mniejsze. Nie ma samochodu, więc nie może teraz zrobić większych zakupów czy zabrać dziecka gdzieś. Nie ma faceta w domu, który jej pomoże np. zmontować mebel. Ale mnie to nie interesuje. Miała fajnego faceta - ale przez swoje podejście go straciła. I jeszcze mam w pamięci jej słowa, w których porównywała mnie do mężów jej koleżanek, którzy mają większe samochody czy większe mieszkania. Niech mają, niech pracują. Ja dawałem co mogłem, ale mam wrażenie że kobietom zawsze niestety mało. Ciąg dalszy tekstu pod infografiką 12 mitów na temat seksu Mam teraz poukładany świat, i spokój ducha. Poświęcam się dziecku. Pracuję. Mam liczne zainteresowania. I jako mężczyzna czuję się odprężony mając te piękne chwile, kiedy kocham się fizycznie z kobietą. Nie chciałbym wracać za żadne skarby do partnerki, bo znowu byłby brak seksu, i narzekania na "niewyrzucone śmieci" czy inne bzdury. Chcesz podzielić się swoją historią? Napisz: @ Korzyści zdrowotne z uprawiania seksu
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-03-09 13:11:26 sanyskaj Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: dekorator, sepecjalista VMD Zarejestrowany: 2009-02-23 Posty: 120 Wiek: 26 Temat: brak seksu = koniec związku? Hej, wiem, że tego typu tematów są na pewno setki, ale dla każdego jego problem jest najważniejszy...więc zakładam oddzielny wątek. Pokrótce, jestem z partnerem 5 lat, ponad 2 lata jesteśmy zaręczeni, mieszkamy razem od początku naszego związku. Jestem starsza od niego o 2 lata, różnica nieznaczna zwłaszcza jak ma się 29 i 27 lat, jednak ostatnio oddaliliśmy się od siebie, jakby tej różnicy były dekady. Chodzi oczywiście o sex, całkowicie nie mam na niego ochoty, nie biorę tabletek, nie mam dzieci, z hormonami wszystko gra, po prostu nie ma chęci. Rozmawialiśmy o tym wiele razy, ponieważ mój partner czuje się odrzucony i zaniedbany, wszystko między nami niby gra, ale jeśli tylko wchodzimy na temat seksu robię się drażliwa i nerwowa, szybko rozmowa przeradza się w awanturę, a ja na koniec przenoszę się na tydzień na kanapę i .... mam spokój. Kiedyś było ok, sex dawał mi przyjemność, teraz tego nie odczuwam, nie umiem skupić się na seksie, nie lubię siebie, ciągle widzę w sobie coś co mogę poprawić i na tym skupiam swoja uwagę. Ogólnie nie lubię przebieranek, bycia nienaturalnie seksowną, mimo tylu lat razem nadal czuję jakiś hamujący mnie wstyd. Czasami godzinami płaczę, bo mam mieszane uczucia, skoro nie chcę sie z nim z kochać, skoro nie mam takiej potrzeby, to może to nie to, to może ja nie jestem szczęśliwa, ale za chwilę z drugiej strony widzę same nasze pozytywy, wiem, że on mnie kocha, ale wiem, że jego cierpliwość już się skończyła(w zeszłym tygodniu, po rozmowie, powiedział, że jak nic się nie zmieni to będziemy musieli się rozstać...a ja nadal śpię na kanapie), że to dla mnie ostatnie szanse na to by coś z tym zrobić, żeby to jakoś wiem czy seksuolog, czy psycholog, sama nie wiem za co się zabrać, wiem, że ten hamulec da się ze mnie ściągnąć, ale sama chyba nie dam. Napiszcie proszę, czy miałyście podobne doświadczenia i jak sobie z nimi radziłyście, albo czy byłyście kiedykolwiek u takich specjalistów, bo potrzebuję jakiegoś bodźca, aby zacząć tą drogę. Byłabym wdzięczna, za każdą radę i każdą odpowiedź. cóż po chlebie kiedy nie smarowany niebem 2 Odpowiedź przez Leila01 2012-03-09 13:20:13 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: brak seksu = koniec związku? A To, ze narzeczony probuje Ci uswiadomic, ze jezeli nic sie nie zmieni to bedzie koniec waszego zwiazku, to nie bodziec?Nie wiem na co czekasz?Spanie na kanapie na pewno nie kochasz to chyba warto zejsc w koncu z tego "wygodnego wyrka". To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 3 Odpowiedź przez Gadzikowa 2012-03-09 13:23:44 Gadzikowa Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-07 Posty: 206 Wiek: 25 Odp: brak seksu = koniec związku? "Kiedyś było ok, sex dawał mi przyjemność, teraz tego nie odczuwam, nie umiem skupić się na seksie, nie lubię siebie, ciągle widzę w sobie coś co mogę poprawić i na tym skupiam swoja uwagę. Ogólnie nie lubię przebieranek, bycia nienaturalnie seksowną, mimo tylu lat razem nadal czuję jakiś hamujący mnie wstyd." - skąd takie odczucia? Skąd ten wstyd? Jeśli jesteście ze sobą tyle czasu i się kochacie, bo temu nie zaprzeczasz to problem tkwi w Tobie - bynajmniej ja tak myślę. Może naprawdę wizyta u psychologa [na początek] by pomogła, może inna osoba przywróciłaby Ci wiarę w siebie? Bo trochę jej tu brakuje i stąd słowa 'nie lubię siebie, czuję wstyd' etc. Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, ale jeśli to u Ciebie trwa jakiś dłuższy czas, a sama z tym nic nie robisz to chyba ktoś [specjalista] powinien Ci w tym pomóc. Pozdrawiam. Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń 4 Odpowiedź przez Nadis 2012-03-09 13:28:04 Nadis 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-12 Posty: 3,921 Wiek: .... Odp: brak seksu = koniec związku? Mam podobny problem do Twojego... Też myślałam o tym, żeby udać się do jakiegoś seksuologa... Mój problem różni się od Twojego tym, że ja jakoś nigdy nie czerpałam z sexu takiej wielkiej przyjemności jak inni.... Owszem jest mi dobrze z Moim mężem ale ja nigdy nie inicjuje zbliżeń i często wymyślam jakiekolwiek wymówki... Na szczęście Mój mąż wie o Moim problemie, tłumaczyłam mu, że tak mam i on stara się to zrozumieć i nie obraża się na mnie jeśli nie chce się kochać. Kiedyś myślałam, że problem rozwiąże się jak nie będzie tak ciągla nalegał na sex, prosił i wspominał już od rana czy wieczorem będziemy się kochać.. ale to niestety nie pomogło. Co do twojej sytuacji z partnerem to może faktycznie wybierz się do specjalisty, pookaż facetowi, ze robisz coś w tym kierunku by zmienić to w sobie... ET Beta Beta 323, Beta 2349 5 Odpowiedź przez yummyhntr 2012-03-09 14:00:55 yummyhntr Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-27 Posty: 52 Odp: brak seksu = koniec związku?Normalne jest, że są w życiu okresy, kiedy nie ma się ochoty na seks, ale u Ciebie to chyba permanentny jej brak. Na Twoim miejscu popracowałabym nad poczuciem własnej wartości, może masz kompleksy i się wstydzisz. Zastanów się jak czuje się ta druga osoba. Ja bym się czuła nieatrakcyjna, odtrącona na jego miejscu. Związek to kompromisy i czasem trzeba zrobić coś na co nie ma się ochoty tylko po to by sprawić przyjemność drugiej osobie. Ja bym Ci polecała może zmianę diety, a także ćwiczenia fizyczne, bo to podnosi libido. 6 Odpowiedź przez sanyskaj 2012-03-09 15:00:31 sanyskaj Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: dekorator, sepecjalista VMD Zarejestrowany: 2009-02-23 Posty: 120 Wiek: 26 Odp: brak seksu = koniec związku? yummyhntr wszystko o czym piszesz, już wypróbowałam, rozmowy, aktywność fizyczna, dieta...prawdę powiedziawszy, to o czym wcześniej nie pisałam to to, że właśnie przez te zmiany doszłam do miejsca w którym jestem, tak bynajmniej mi się wydaje. Zaczęłam uprawiać sport, biegać, chodzić na siłownię, ćwiczyć w domu, koleżanki mówiły, że to pomaga, ale stało się to moją obsesją, jakbym potrzeby seksualne przerzuciła na aktywność fizyczną, zauważyłam więcej swoich defektów niż widziałam przez całe życie, myśl o nich przeraża mnie do tego stopnia, że rozbieranie się to dla mnie jakaś masakra. Mój partner oczywiście twierdzi, że nie powinnam się niczym przejmować, że ze mną wszystko gra, że nie ma w moim wyglądzie nic, co byłoby dla niego nie takie. Ale mi się nie da wytłumaczyć. Nigdy nie byłam osobą, która lobię przytulanie i mówienie o uczuciach, zawsze byłam bardzo skupiona na dążeniu do celów, uczucia, choć ważne zawsze były na 2,3 miejscu, teraz wszystko sie zmienia, zaczynam zauważać, co mogę stracić i złapię się nawet brzytwy, żeby sobie z tym poradzić. Jednak nigdy nie umiałam robić nic przeciwko sobie(wiem, charakter jeden z najgorszych,jakie można mieć) więc nie chcę zmuszać się do seksu, przecież on to i tak wyczuje, chcę po prostu znów czerpać przyjemność z kochania w każdym razie rozpisałam się, ale pomogło Czasem lepiej coś napisać, niż wciąż o tym o wizytę do psychologa, to na pewno pomoże, czytanie tego co napisałam już daje mi do myślenia, więc trzymajcie kciuki cóż po chlebie kiedy nie smarowany niebem 7 Odpowiedź przez alicja28 2012-04-18 12:51:10 alicja28 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-18 Posty: 1 Odp: brak seksu = koniec związku?Hej. Jestem pierwszy raz na takim mężem jestem od 10 lat choć mam dopiero 28. Mamy dwie córki 5 lat i 3 latka. Mieszkamy razem z teściem, który zajmuje połowę dość dużego sprzątam ja -dodam tylko, że zarówno mąż jak i teść są okropnymi bałaganiarzami. Ja pracuję na pełen etat, zaprowadzam i odbieram dzieci z przedszkola, gotuje, sprzątam, piorę itd. Jestem wraca mój mąż przeważnie dzieci śpią i jest godz ok i słyszę od niego " pójdziesz się wykąpać "? od razu jest mi niedobrze nigdy nie mogliśmy kochać się spontanicznie zawsze najpierw kąpiel:-) przecież nie jestem brudna. to nie wszystko -mój mąż lubi sex analny którego ja nie znoszę wręcz nienawidzę i nie raz płakałam. Za każdym razem mu o tym mówię ale on się Śmieje. Pierwsza myśl o wspłżyciu z nim kojarzy mi się z robić??? 8 Odpowiedź przez verona9 2012-04-18 15:48:03 verona9 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-10 Posty: 114 Wiek: mam 30,wyglądam na 25,czuję się jak 18! Odp: brak seksu = koniec związku? U mnie było tak,ze jak brałam tabletki antykoncepcyjne to mi sie nie jak ich nie biorę,to ciągle mi sie chce:)nawet mój facet ode mnie uciekał:) bo mnie zawsze sie chciało i wszędzie...coz mogę Ci doradzić?moze lekarz,musisz przełamac barierę w sobie,uwierzyć,ze jestes atrakcyjna i do dzieła!wiem,wiem zaraz mi napiszesz,ze łatwo sie mówi...trzymam kciuki Przychodzi taki czas,że muszę coś zmienić w swoim życiu... 9 Odpowiedź przez eb36 2018-03-15 00:06:02 eb36 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1 Odp: brak seksu = koniec związku?Z doświadczenia wiem, że odbudowanie wiary w siebie daje możliwość realnej oceny sytuacji. Niska samoocena powoduje , że skupiamy się tylko na tym co my źle robimy, dręczymy się wyrzutami sumienia? A tymczasem może się okazać, że to nasze potrzeby są niezaspokajane i nie sygnalizujemy tego partnerowi. W gorszej jeszcze sytuacji odkrywamy, że to partner nie jest zainteresowany naszymi potrzebami bo uważa, że to nasz problem nie jego. Może to nie Ty musisz coś naprawiać w waszych relacjach? Więcej wiary w siebie. 10 Odpowiedź przez feniks35 2018-03-15 07:46:13 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,141 Odp: brak seksu = koniec związku? eb36 napisał/a:Z doświadczenia wiem, że odbudowanie wiary w siebie daje możliwość realnej oceny sytuacji. Niska samoocena powoduje , że skupiamy się tylko na tym co my źle robimy, dręczymy się wyrzutami sumienia? A tymczasem może się okazać, że to nasze potrzeby są niezaspokajane i nie sygnalizujemy tego partnerowi. W gorszej jeszcze sytuacji odkrywamy, że to partner nie jest zainteresowany naszymi potrzebami bo uważa, że to nasz problem nie jego. Może to nie Ty musisz coś naprawiać w waszych relacjach? Więcej wiary w po 6 latach Autorka albo juz cos z tym zrobila albo rozstala sie daawno z partnerem 11 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 09:07:13 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-03-15 10:45:51) 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? obraźliwy, mizoginiczny post, nie tylko poniżej poziomu forum, ale poniżej poziomu wód gruntowych 12 Odpowiedź przez balin 2018-03-15 09:46:31 Ostatnio edytowany przez balin (2018-03-15 09:47:57) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: brak seksu = koniec związku?Zapewne kolego w jakimś stopniu masz rację. Kobiety kierują się przede wszystkim swoimi uczuciami, ważna jest zmysłowość, nastrój, wyobrażenie kolorowego świata. Na tej podstawie poznały i wybrały swoich mężów, na tej samej zdradzają. Gdy wiązały się z mężem, nie widziały kim on jest, widziały tylko swoje złudzenia. Teraz gdy maż okazał się samolubnym dupkiem, uderzają w żale ich organizm buntuje się. No i mamy takie posty jak czytałem wątek kobiety dobrze obrazujący ten mechanizm. Związała sie z kompletnym dupkiem, który ją zdradzał i oszukiwał. Sama przyznała, że długo o niego walczyła, bo miał branie. I co zrobiła, gdy zrozumiała z kim jest? Zakochała się (nazwijmy to tak z braku laku) w żonatym, marzy by ten zostawił dla niej zonę. Kombinuje jak go zdobyć, facet sex ma na telefon (niestety nie często dzwoni). Kobieta ma z tego tylko złudzenia i chwile namiętnego seksu. Kocha takiego samego faceta jak jej maż, tylko jej rola się zmieniła. 13 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 10:24:03 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? Jezeli wbijacie tutaj obrazac kobiety to mize zalozcie wreszcie forum Netfaceci? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 14 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 10:38:00 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:Jezeli wbijacie tutaj obrazac kobiety to mize zalozcie wreszcie forum Netfaceci?Dlaczego obrażacie? Przecież nic obraźliwego nie ma tych wypowiedziach. Czy nie zgadzasz sie z tymi opiniami? A może liczyłaś na wypowiedzi w stylu ...... "ależ wszystko jest super, jesteś wrażliwa, masz racje a Twój mąż( partner) niech łaskawie czeka, aż miłościwie raczysz "mu dać" ??? Nie, nie ,nie ... uważam tak jak napisałem i nikogo nie obrażam przecież, więc nie rozumiem z czego Twoje oburzenie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz a ja bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię. 15 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 10:51:04 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-03-15 10:53:03) Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Jezeli wbijacie tutaj obrazac kobiety to moze zalozcie wreszcie forum Netfaceci?Dlaczego obrażacie? Przecież nic obraźliwego nie ma tych wypowiedziach. Czy nie zgadzasz sie z tymi opiniami? A może liczyłaś na wypowiedzi w stylu ...... "ależ wszystko jest super, jesteś wrażliwa, masz racje a Twój mąż( partner) niech łaskawie czeka, aż miłościwie raczysz "mu dać" ??? Nie, nie ,nie ... uważam tak jak napisałem i nikogo nie obrażam przecież, więc nie rozumiem z czego Twoje oburzenie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz a ja bardzo chętnie przeczytam Twoją że się nie zgadzam. Oskarżasz o egocentryzm, a jak inaczej mają być pisane posty? Przecież każda kobieta tutaj pisze ze swojego punktu widzenia. Ty piszesz ze swojego i nikt Ci nie mówi, że jesteś nie, czekanie w nieskończoność nie jest rozwiązaniem, a Ty ironizujesz niepotrzebnie. Gdyby autorka założyła temat teraz to powiedziałabym, żeby sama sobie szczerze odpowiedziała na pytanie, czy chce nad tym pracować. Jeżeli nie chce = rozstanie. Jeżeli chce, to po pierwsze rozmowa z facetem z podkreśleniem tego, że chce i że on jest dla niej dalej ważny. Po drugie znalezienie i zaplanowanie czasu na seks i po trzecie seks. Może za pierwszym, drugim, trzecim razem będzie musiała się do tego przekonać, ale dużo się mówi o tym, że seks sam w sobie jest czynnikiem zachęcającym do większej jego ilości tylko trzeba wpaść w rytm. Może u nich wdarła się rutyna, może zawsze wygląda to tak samo i trzeba coś zmienić. Może przenieść się z sypialni na stół w kuchni, możliwości jest masa. Może on jej dawno nie powiedział, że go pociąga? Może musi wybrać się na fitness (bo po pierwsze aktywność fizyczna dobrze działa na chęci, a po drugie jeżeli jej się nie podoba jej ciało to też tutaj można coś zrobić). Może on się zaniedbał i potrzebuje zrzucić trochę piwnego brzuszka? Może jest przemęczona i trzeba jakoś domowe obowiązki porozdzielać inaczej. Masa jest tutaj pytań, na które autorka nie daje odpowiedzi, a które mają wpływ na chęci na do tego dorzuciłabym rozmowę z seksuologiem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 16 Odpowiedź przez IsaBella77 2018-03-15 10:52:55 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Dlaczego obrażacie? Przecież nic obraźliwego nie ma tych wypowiedziach. Czy nie zgadzasz sie z tymi opiniami? A może liczyłaś na wypowiedzi w stylu ...... "ależ wszystko jest super, jesteś wrażliwa, masz racje a Twój mąż( partner) niech łaskawie czeka, aż miłościwie raczysz "mu dać" ??? Nie, nie ,nie ... uważam tak jak napisałem i nikogo nie obrażam przecież, więc nie rozumiem z czego Twoje oburzenie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz a ja bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię. Dlatego, że Twój post był mizoginiczny, szowinistyczny i obraźliwy dla wszystkich Użytkowniczek że z racji grzeczności i kultury osobistej nie piszemy do kogoś per "Wy'.Dlatego, że nie pełnisz na tym forum żadnej specjalnej funkcji zbawcy czy mesjasza, który ma za zadanie głosić jedyną i słuszną prawdę na temat związku z powyższym, proszę zapoznaj się ponownie z regulaminem Forum, ze specjalnym naciskiem na punkt nr 18, którego treść przytaczam Ci poniżej i stosuj się do tych zapisów. W przypadku dalszego lekceważenia regulaminu, otrzymasz ostrzeżenie, a Twoje konto zostanie / Moderator IsaBella77Forum jest dedykowane kobietom. Mężczyźni są jedynie gośćmi naszego portalu i liczymy na to, że dostosują się do zasad i kultury tutaj panującej. Posty Panów powinny być szczególnie merytoryczne: posty zawierające wulgaryzmy; zaniżające poziom forum nieznajomością zasad ortografii; posty zbyt krótkie - aby naświetlić właściwie temat lub mało konkretne - w których panuje chaos i nie wiadomo o co chodzi, będą systematycznie usuwane bez ostrzeżenia, a jeżeli jest to działanie nagminne - osoba tak postępująca kwalifikuje się do zbanowania. Z uwagi na fakt, że Netkobiety są forum kobiecym, mężczyźni mają prawo do jednego ostrzeżenia. Jeżeli chodzi o netkafejki - Panowie mają wstęp jedynie do netkafejki męskiej. W przypadku chęci przystąpienia do kobiecych netkafejek muszą poprosić o zgodę pań tam przebywających. The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. 17 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 10:55:27 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku?Lady Loka mam pytanie do Ciebie. Jesteś mężatką? Długo? Ila masz lat? 18 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 10:56:32 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Lady Loka mam pytanie do Ciebie. Jesteś mężatką? Długo? Ila masz lat?Nie jestem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 19 Odpowiedź przez I_see_beyond 7176 2018-03-15 11:08:56 I_see_beyond 7176 Gość Netkobiet Odp: brak seksu = koniec związku? Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. 20 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:15:07 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? I_see_beyond napisał/a:Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. Również uważam, że kobieta może nie chcieć, ale powinna być uczciwa wobec męża (partnera) i zakończyć byś powiedziała gdyby kobieta była kochająca, pragnęła męża (partnera) a on by zachowywał jak kobiety w w/w postach? 21 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:18:35 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Co byś powiedziała gdyby kobieta była kochająca, pragnęła męża (partnera) a on by zachowywał jak kobiety w w/w postach?popatrz tutaj: dziesiątki tematów, które się na ten temat jest taka, że autorka problem widzi, a ci mężczyźni zwykle twierdzą, że nic się nie dzieje, kobieta ma za dużą chcicę, a im pasuje tak jak jest. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 22 Odpowiedź przez Cyngli 2018-03-15 11:24:54 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-03-15 11:25:15) Cyngli Gość Netkobiet Odp: brak seksu = koniec związku?A ja powtarzam z uporem maniaka... Jeśli związek Cię nie satysfakcjonuje, bo: nie ma seksu/nie ma okazywania uczuć/nie ma zaufania/wsparcia/partner(ka) nie pomaga/ partner(ka) zdradza, to NIC nie stoi na przeszkodzie, by związek ZAKOŃCZYĆ i poszukać szczęścia gdzie indziej. To się tyczy obu płci. 23 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 11:25:37 puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? I_see_beyond napisał/a:Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. Pełna zgoda, ale to działa w obie strony. Jeśli facet nie odczuwa przyjemności z seksu z kobietą. Uważa, że jest oziębła, sztywna jak kłoda. Leży plackiem. Rób swoje i daj mi już spokój. To ja nie mam nic przeciwko, aby takiej pani "walizeczki spakować i za drzwi wystawić" Co myślałem, to napisałem. 24 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:30:45 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:1975 napisał/a:Co byś powiedziała gdyby kobieta była kochająca, pragnęła męża (partnera) a on by zachowywał jak kobiety w w/w postach?popatrz tutaj: dziesiątki tematów, które się na ten temat jest taka, że autorka problem widzi, a ci mężczyźni zwykle twierdzą, że nic się nie dzieje, kobieta ma za dużą chcicę, a im pasuje tak jak tylko krytykuję taką postawę kobiet jak opisałem, bo jest nieuczciwa ( moim zdaniem ) wobec męża partnera. Choć od razu stałem się przez to szowinistą i osobą nienawidzącą kobiet, a to nie jest prawda. I_see_beyond napisał/a: Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO Kobieta i mężczyzna powinni chyba pragnąć siebie i seksu ze sobą. prawda???? 25 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2018-03-15 11:33:40 Ostatnio edytowany przez Pokręcona Owieczka (2018-03-15 11:34:22) Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: brak seksu = koniec związku? Nie wiem skąd to błędne przekonanie, że Kobieta zawsze powinna być w gotowości. Może jeszcze powinna się cieszyć, że jej Facetowi się z nią chce? Bo przecież inaczej Facet pójdzie "jeść obiad na mieście". Urażona męska duma, nie pozwala Wam wziąć pod uwagę, że:- Kobieta ma wiele stresów, które powodują że nie myśli o jakichkolwiek zbliżeniach- Kobieta jest przemęczona- Seks stał się nudny i przestał ją satysfakcjonować- Nie ma dopasowaniaI wiele innych powodów, o których Kobiety mówią, tylko ich Mężczyźni ich nie słuchają. Często słyszy się, że jak ona nie chcę, to on bez problemu znajdzie sobie taką, która zechce. No to krzyżyk na drogę. 26 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:37:20 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Ja tylko krytykuję taką postawę kobiet jak opisałem, bo jest nieuczciwa ( moim zdaniem ) wobec męża partnera. Choć od razu stałem się przez to szowinistą i osobą nienawidzącą kobiet, a to nie jest sobie, że kobieta ma mocno działające hormony. Naprawdę mocno. I emocjonalnie podchodzi do wielu to by było wtedy, kiedy ona nic by z tym nie robiła. A ona sama zastanawiała się, co ma zrobić, żeby sytuację zmienić. A Ty od razu mówisz o egocentryzmie, oszustwach i to poczytaj sobie o tych wszystkich facetach, którzy nie chcą pracować i nie chcą sytuacji zmieniać. Jest im dobrze tak jak mają - BEZ SEKSU. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 27 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:45:28 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:1975 napisał/a:Ja tylko krytykuję taką postawę kobiet jak opisałem, bo jest nieuczciwa ( moim zdaniem ) wobec męża partnera. Choć od razu stałem się przez to szowinistą i osobą nienawidzącą kobiet, a to nie jest sobie, że kobieta ma mocno działające hormony. Naprawdę mocno. I emocjonalnie podchodzi do wielu to by było wtedy, kiedy ona nic by z tym nie robiła. A ona sama zastanawiała się, co ma zrobić, żeby sytuację zmienić. A Ty od razu mówisz o egocentryzmie, oszustwach i to poczytaj sobie o tych wszystkich facetach, którzy nie chcą pracować i nie chcą sytuacji zmieniać. Jest im dobrze tak jak mają - BEZ nie zapominaj, że mężczyźni żyją w dużym stresie ( byt rodziny, praca, kontrakty, itp) oraz ten stały obowiązek zapewniania kobiecie seksualnych uniesień na każde zawołanie 28 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:48:21 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Lecz nie zapominaj, że mężczyźni żyją w dużym stresie ( byt rodziny, praca, kontrakty, itp) oraz ten stały obowiązek zapewniania kobiecie seksualnych uniesień na każde zawołanie To, że nie jestem żoną nie oznacza, że nie mam stałego zwykle zupełnie inaczej reagują na stres niż to nie jest stały obowiązek bycia gotowym na każde zawołanie. Ani ze strony kobiety ani ze strony faceta. O takich rzeczach się w tamtym temacie nie masz kobiet, którym facet raz odmówił, a one są teraz zbulwersowane. Tam nie ma seksu przez lata. Ale rozumiem Twoje kobieta odmawia seksu, to jest okropną kobieta chce seksu, to jest okropną to mieć swój światopogląd Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 29 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:52:29 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:1975 napisał/a:Lecz nie zapominaj, że mężczyźni żyją w dużym stresie ( byt rodziny, praca, kontrakty, itp) oraz ten stały obowiązek zapewniania kobiecie seksualnych uniesień na każde zawołanie To, że nie jestem żoną nie oznacza, że nie mam stałego zwykle zupełnie inaczej reagują na stres niż to nie jest stały obowiązek bycia gotowym na każde zawołanie. Ani ze strony kobiety ani ze strony faceta. O takich rzeczach się w tamtym temacie nie masz kobiet, którym facet raz odmówił, a one są teraz zbulwersowane. Tam nie ma seksu przez lata. Ale rozumiem Twoje kobieta odmawia seksu, to jest okropną kobieta chce seksu, to jest okropną to mieć swój światopogląd W linku który mi pokazałaś jest odwrotna sytuacja do opisanej tutaj. Płeć nie ma znaczenia. Tu nieuczciwie postępują kobiety a w tamtych mężczyźni. 30 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:55:51 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? No to nie zganiaj na kobietę, że chce seksu, a biedny facet jest zestresowany o to, że jak kobiecie/facetowi na związku zależy, a niechęć do seksu występuje z nieznanych powodów, to się nad tym pracuje. Rozmawia, może idzie do seksuologa, próbuje zmienić sposób życia tak, żeby chęć wróciła. I wtedy obie strony są w to zaangażowane. To trudne, ale jest różnica między:Nie wiem czy seksuolog, czy psycholog, sama nie wiem za co się zabrać, wiem, że ten hamulec da się ze mnie ściągnąć, ale sama chyba nie dał mi do zrozumienia ze on problemu nie widzi, że ja sobie szukam problemów na siłę i że jak mi sie nie podoba taki układ to droga wolna... Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 31 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:03:53 puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? Najgorzej to się zastanawiać, roić sobie w głowie jakieś powody. Obrzydza Cie mąż, nie kochasz go? To zakończ związek! Jeśli nie, to róbcie to codziennie, a zobaczysz, że pożądanie wróci. Co myślałem, to napisałem. 32 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:06:26 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? puchaty34 napisał/a:Najgorzej to się zastanawiać, roić sobie w głowie jakieś powody. Obrzydza Cie mąż, nie kochasz go? To zakończ związek! Jeśli nie, to róbcie to codziennie, a zobaczysz, że pożądanie przytyk, ale w Twoim związku to chyba nie działa nie ma to jak doradzać komuś, a samemu mieć problem z tematem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 33 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:08:01 puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? Dlatego tak mi tego brakuje, bo wiem, że nic nie łączy bardziej. Co myślałem, to napisałem. 34 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:09:47 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? To rozwiąż problem swojego związku Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 35 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:10:10 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-03-15 12:13:17) puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? Chciałbym go rozwiązać w sposób jaki zaproponowałem. W tej konkretnej sytuacji uważam, że codzienny seks sprawdzi się znakomici. Pozwoli podbudować pewność siebie obojga partnerów, zbliży ich do siebie również duchowo. Nie ma to jak szczera rozmowa po seksie. Endorfiny działają, głupie myśli odchodzą. Następuje sytuacja kompletnej szczerości. Niech potraktuje codzienny seks jak ćwiczenia fizyczne, jeśli lubi tak bardzo ćwiczyć. Co myślałem, to napisałem. 36 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:20:21 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-03-15 12:21:01) Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? Czy ja wiem. Ty też nie znasz przyczyn u siebie. Masz swoje urojenie, ale pojęcia nie masz czy to prawda. Wolisz tkwić w urojeniu, bo świadomość tego, że wina nie jest Twoja jest lżejsza niż zastanawianie się, czy po prostu Wasz związek nie ma za Twoją radą: jesteś na etapie rojenia sobie w głowie różnych libido raz umarło całkowicie, a potem zmartwychwstało po 6 miesiącach. Więc ja generalnie wiem jak to jest, kiedy facetowi się chce, a kobiecie się nie chce i jeszcze na dodatek sama sobie tworzy presję tego, że chyba coś jest z nią nie tak skoro jej się nie Puchaty, Ty tutaj nie za bardzo masz komu doradzać. To wątek sprzed 6 lat. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 37 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:36:10 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-03-15 12:39:49) puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? To że w tej chwili mam problem jakie opisałem, nie znaczy, że żyłem na pustkowiu. Zdała od ludzi. Generalnie argumenty ad persona, uważam, za niegodne. Poniżej poziomu gruntu, jak ładnie napisała administratorka pod skasowanym postem jednego mizoginisty. Czy codzienny seks pomógłby tej parze rozwiązać ich problemy? Uważam, że tak. Do tego się odnieś! Co myślałem, to napisałem. 38 Odpowiedź przez summerka88 2018-03-15 12:45:53 summerka88 Gość Netkobiet Odp: brak seksu = koniec związku? I_see_beyond napisał/a:Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. Niby prawda, z tym, że w większości przypadku da się przyczynę braku seksu wyjaśnić, w sensie ustalić przyczynę w 10 minut. Pod warunkiem, że ludzie o tym potrafią rozmawiać, komunikować się, mówić i słuchać. Zatem pewnie, że kobieta ma prawo odmawiać seksu, gdy to jest uzasadnione z jej punktu widzenia, ale nie ma prawa odmówić szczerej odpowiedzi o przyczyny i współpracy przy rozwiązaniu problemu. A z tym to już różnie bywa, jak pokazują forumowe obserwacje 39 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:47:29 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? Gdybyś zadał sobie trud przeczytania moich poprzednich postów w tym temacie, zauważyłbyś, że też poleciłabym więcej seksu w celu rozkręcenia libido autorki. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 40 Odpowiedź przez Ela210 2018-03-15 14:12:48 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,080 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: brak seksu = koniec związku? Idealnie byłoby, gdyby nie lubiący seksu mężczyźni i kobiety dobierali się w pary.. Dzieci płodzili zamykając oczy i myśląc o ojczyźnie, a potem wiedli szczęśliwe życie. Ale do tego, jak wspomniano wyżej, konieczne są rozmowy na ten temat.. A niewiele osób, a zwłaszcza niestety kobiet, nie przyzna się do tego i "poświęcą" się by mieć partnera..To, co napisała Lady Loka o swoim półrocznym problemie, to inna sprawa, do rozwiązania jak widać. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 41 Odpowiedź przez Hofur 2018-03-15 22:50:21 Hofur Niewinne początki Nieaktywny Zawód: Przedsiębiorca/Inwestor Zarejestrowany: 2018-03-15 Posty: 6 Wiek: 30 Odp: brak seksu = koniec związku? Podejrzewam że twoim problemem jest obsesyjny perfekcjonizm, stworzyłaś w głowię idealny obraz ciała do którego niemożliwe jest żebyś doszła co cię frustruję i nie akceptujesz sama siebie, wstydzisz się swojego ciała i boisz się współżyć z partnerem że nie będziesz mu się i mężczyźni inaczej odbierają miłość, dla kobiety wyrazem miłości jest że partner jest domyślny i opiekuńczy a dla mężczyzny właśnie seks gdy czuję się pożądany przez swoją partnerkę.. Wyjaśnimy że się że nie chodzi o to żebyś się do niego zmuszała dla dobra związku, bo jeśli ty nie będziesz szczęśliwa nie będziesz mogła dać partnerowi szczęścia. ( nigdy nie można dać czegoś czego się nie posiada drugiej osobie )Jedynym rozwiązaniem jest pozbycie się iluzji idealnego ciała którą posiadasz, jak to zrobić?Przestań zwracać uwagę na modelki w czasopismach czy reklamach, to głownie niepełnoletnie dziewczynki z makijażem który je postarza i na dodatek bardzo często "upiększane" programami uważnie przyglądać się na ulicy normalnym kobieta które mijasz na ulicy - takie są prawdziwe standardy i najważniejsze - codzienne ćwiczenie z kartką papieru, zapisz na górze "Rzeczy które we mnie się podobają" i codziennie staraj się dopisywać nowe twoją odpowiedzią jest - nic we mnie mi się nie podoba - to zadaj to samo pytanie troszkę inaczej "co mogło by mi się we mnie podobać" - gdybyś musiała coś wpisać która cecha wygląda by ci się podobała najbardziej? może masz ładne i gęste włosy, ładnie ułożone brwi, długie rzęsy? chociażby ładny kształt paznokci - coś na pewno znajdziesz, jeśli będziesz wystarczająco długo przepisuj od nowa i dodawaj kolejną jedną rzecz która najbardziej ci się podoba...Ponieważ pisanie wymaga aktywnego myślenia coraz częściej będziesz łamała stare schematy i z czasem dojdziesz do wniosku że jesteś całkiem urodziwa. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
brak seksualności w związku forum