Skutery i motocykle 125 cm3 na kat. B są świetną receptą na korki i problemy z parkowaniem. Do tego mało palą, a ich utrzymanie okazuje się niedrogie. Skutery i motocykle o poj. 125 cm3, spełniające ustawę dopuszczającą kierowanie nimi na podstawie prawa jazdy kat. B (szczegóły na s. 34), cieszą się dużym zainteresowaniem na rynku. A skoro jest popyt, to i podaż okazuje się Jakość skuter elektryczny dwie osoby z bezpłatną wysyłką na cały świat na AliExpress stali nierdzewnej wysokiej mocy wspinaczka górska 3000W pojedyncza To jednak nie jedyny powód, dla którego warto kupić nowy motocykl 125 ccm. Druga sprawa to stosunkowo niskie ceny oraz koszty utrzymania pojazdów z silnikami o takiej pojemności. To właśnie dlatego wielu kierowców decyduje się na zamianę samochodu na motor. Sklep motocyklowy Motoland oferuje nowe motory 125 cm3 znanych i cenionych marek. . Witam, chciałbym kupić pierwszy motocykl na kat. B, nigdy w życiu nie miałem żadnego, kilka razy jechałem na jakiś skuterkach czy Simsonie 50, więc z jednośladów to głównie rower, zarówno mtb jak i kolarzówa, no i w kolarzówach nie ma problemów, są ramy dla karłów 150 cm i 2 metrowych skubańców. W motocyklach niestety nie ma wersji S, M, L, XL, a by się przydały (mój TREK Alpha miał chyba z 7 różnych rozmiarów ram do wyboru). W grę wchodzi coś na czym ma się wygodną pozycję, służyłby mi do rekreacyjnych wypadów za miasto, na wycieczki, jazdy dla przyjemności, ewentualnie do dojazdów do pracy (20 km w jedna strona), są to obrzeża miasta i droga krajowa, biegnąca przez kilka wioseczek, raczej sporadycznie ścisłe centrum. Moim głównym problemem jest to, że mam 195 cm wzrostu i na mały motocykl konstruowany dla Azjatów nie zmieszczę się, więc potrzebuję przede wszystkim: 1. czegoś dla wysokiego jeźdźca 195 cm 90 kg 2. czegoś na czym zajmę wygodną w miarę wyprostowaną pozycję, naked lub turystyk 3. czegoś co ma zadowalające osiągi, żeby spod świateł nie blokować innych, i nie stresować się startując z pierwszej linii, a poza miastem, móc polecieć te 100 km/h, bez większego wysiłku, żeby każde auto na krajówce czy obwodnicy nie próbowało na siłę mnie wyprzedzać, więc celuję w coś 15 KM 4. motocykl używany, czegoś co nie straci na wartości w perspektywie 1-2 lat, jeśli wkręcę się to, pewnie pójdę na A, za kilka-kilknaście miesięcy, jeśli nie to, żeby móc go sprzedać bez dużych strat (tj. mniej niż 1k na rok) Budżet sam nie wiem, chciałem wydać 5k, ale za tyle nic chyba nie znajdę, więc zacząłem zwiększać widełki, ale przy założeniu, że nie straci na wartości i zmieniając go na jakąś np. 600, albo karbonową kolarzówę 😉 nie stracę 1/3 na wartości po 2 latach Znalazłem 3 motocykle które spełniają większość z tych kryteriów. Honda Varadero 125 Yamaha MT 125 KTM Duke 125 Varadero, na pewno nie straci już na wartości czyli kupię za 10 za rok sprzedam za 9,5 pewnie bez problemu, fajny dźwięk silnika, wydaje się idealna dla wysokich, ale nie wiem czy tą 100 poleci, no i to już trochę starsza konstrukcja KTM z wyglądu za bardzo niepoważny z tym malowaniem, nie podoba mi się wyzulanie, ale silniczek daję radę, jedyna konkurencja dla mt Yamaha zdecydowany faworyt, jest piękna, mocna, wydaje się, że dla wyższych się też nadaje (mam taką nadzieję) tylko nie wiem czy aż tak wysokich, cena najwyższa 12-14 k trzeba dać w tej chwili, dużo jak na 125, ale ma dobre osiągi, poza dukiem nie widzę dla niej alternatywy, ale pytanie jak będzie z jej wartością po roku i dwóch czy utrzyma się czy będzie spadała więcej niż 1k na sezon, przy przebiegu rzędu 3-4k rocznie? Macie jakieś inne propozycje? Chińczyki mnie nie odstraszają, ale one mają raczej 10-12 KM i raczej 100 km/h z trudem przekraczają, już nie mówiąc żeby utrzymywać tą prędkość przez wiele km, a MT, 120 poleci spokojnie, a 100 przelotową utrzyma bez żyłowania na 100%, tylko czy będzie dobra dla wysokiego jeźdźca? GucioGość Derbi Terra 125/Derbi Terra Adventure. Poczytaj w katalogu motocykli, a na youtubie są nawet jakieś filmiki o tym motocyklu po polsku. Jeżdżę takim sprzętem już czwarty sezon – miało być na rok, góra dwa lata i zmiana na coś większego, ale na moje jeżdżenie w zupełności wystarcza i wcale mi się nie chce robić prawka A i zmieniać go na coś większego. Ja mam 179 wzrostu, mi siedzi się na tym bardzo wygodnie w wyprostowanej pozycji, maszyna generalnie jest duża jak na 125. Jeżdżę często z żoną, łącznie ważymy około 135 kilo i po mieście daje spokojnie radę, nie jest się zawalidrogą. Gdy jeżdżę sam, to 110 licznikowe (czyli 100 km/h odczytywane z gps) bez problemu, dość powiedzieć, że nawet na drodze ekspresowej daje się tym w miarę rozsądnie jechać, a jak nie jest pod górkę i pod wiatr, to i ciężarówkę wyprzedzisz bez kładzenia się za owiewką. Pali to 3,5 na setkę niezależnie czy po mieście, czy po trasie z odkręconym gazem do oporu. Egzemplarz w dobrym stanie powinien służyć niezawodnie, po doprowadzeniu swojego sprzętu do porządku zaraz po zakupie jeżdżę bez żadnych napraw, tylko wymiany obsługowe (olej, filtry, klocki hamulcowe), a zrobiłem już około 15 tys. km. Tak, że ten… wybór należy do Ciebie. Też wolałbym Terre jak Varadero. Z nakedów jeszcze Hyosung GT 125, Junak RS Pro, Romet RXC (niestety dość słaby ale jedna z większych 125) PeterPGość Jak podoba Ci się Varadero to Terra będzie strzałem w dziesiątkę, choć przy odsprzedaży będzie trudniejsza niż „V” za to przy zakupie 2x tańsza… a tak na marginesie to terra/mulhacen nie mają tego samego silnika co mały Duke, bo bloki wizualnie są identyczne? Michał TerraGość Z tego co piszesz to widzę tylko dwie Varadero i Derbi szczęśliwym posiadaczem tej drugiej opcji czyli 185cm wzrostu i ok 100kg i Moto naprawdę daje lekkie i na długie trasy jak i w lekki niesamowitą przelotowa to 100km/h i to bez żadnego bardzo fajnie się wykręca i do tej setki to jak na 125cmm to jest maja tego roku zrobiłem 7500 km bez wymienię napęd i oponki i jeszcze długo mi dodałem mały deflektor i teraz wiatr już nie jest tych motorów zbyt wiele na ogłoszeniach ale można coś fajnego na you tubie opisuje Terre i z tego co mówi też jak Ty ma prawie 2m nazywa się jego tam wiele i Varadero się nie wypowiem bo nie miałem ale ludziska sobie chwalą. PeterPGość To ja mogę o Varadero do odmiany: bardzo fana (w sumie legendarna) maszyna, choć na prawdę ciężka jak na 125 (ale za to chętnie współpracuje solidnie objuczona bagażem), silnik spokojnie i dostojnie idzie do przodu, aż do licznikowych 115 (choć oczywiście powyżej 100 już nie tak żwawo), w porównaniu z Mulhacenem (silnikowo to samo co Terra) silnik nie zachęca tak do kręcenia „po górze”, silnik produkcji Piaggio w Terra na moje ucho najlepiej czuje się powyżej 6500, aż do 10000 obrotów, Varadero chodzi ładnie około 2000 niżej. W mojej ocenie jeżeli chcesz się bardziej nastawiać na spokojną turystykę statecznym „dorosłym” motocyklem- Varadero, jeżeli chcesz trochę więcej „funu” – Terra. W jakości wykonania delikatna przewaga w stronę Hondy która jest też troszkę bardziej „dorosła”, a Derbi bardziej „młodzieżowe” (o ile można tak opisać jednoślady). Co do serwisu honda jest totalnie bezawaryjna a materiały eksploatacyjne ogólni dostępne, w przypadku Terra może się okazać że na pewne części będzie trzeba poczekać (ja czekałem 3 tygodnie na szklanki do ustawienia zaworów w Mulhacenie) TomGość Darkmut a myślałeś może o jakimś maxi skuterze? Yamaha xmax, Kymco downtown, honda Forza, Piaggio X10. Wszystko to jest dużych rozmiarów i oczywiście pojemność 125cc. Polecam ten motocykl. Tak w ogóle jest tu jakiś dział do przywitań? Darkmut, Twoje wymagania spełni CBF600 (regulowane siedzenie i kiera), Bandit 650, itp., więc raczej idź na kurs i rób prawo jazdy kat. A/A2. Jeżeli zakładasz jazdę 125 na jeden sezon i potem na kat. A, to od razu idź na A. Koszt kursu to 1,5-2tys., a najmniej tracisz. Ewentualnie zawsze możesz wziąć szkolenie na 125 dla posiadacza jest to kilka godzin na motocyklu, ale pozwala sprawdzić czy jazda tym ma sens. Zakup motocykla to wstęp, potem musisz ubezpieczyć, zrobić przegląd (w tym wymiana oleju i części, o których zużyciu nie wspomniał sprzedawca), do tego kask, odzież, itd. mefuGość Przy twoim wzroście na MT-125 będzie ci niewygodnie. Mam 186cm i po niecałej godzinie jazdy bolały mnie nogi. Ta Yamaha jest wprawdzie duża, ale podnóżki ma wysoko. Przy moich gabarytach (180cm/90kg) V-max to około 113 km/h. Da się jechać przelotowo 100km/h, ale nie jest to przyjemne. „To zupełnie wszystko jedno na czym jeździsz… Wystarczy cokolwiek. Jeżeli „to coś” posiada dwa koła i silnik to znaczy że spełnia wszystkie warunki ! Nie potrzebujesz rzeczy wyjątkowych abyś w pełni czuł się motocyklistą i czerpał radość ze swojej pasji. Tu przecież chodzi o styl życia i poczucie wolności…” Peter Fonda W zasadzie temat rzeka, ale i coraz częściej dostaje zapytania na maila czy na mesengera co kupić. Nie dziwi mnie to zbytnio, bo od ilości dostępnych opcji można oczopląsu dostać. Oczywiście kupujący ma nadzieję że rozwieję jego wszelkie wątpliwości i wreszcie będzie wiedział co kupić. Niestety zwykle po rozmowie ze mną ma jeszcze większy zamęt w głowie. A że rozmowa zwykle przebiega bardzo podobnie, stwierdziłem, że czas aby moje własne, subiektywne, przemyślenia wrzucić jako wpis blogowy. Ile masz pieniędzy? Wychodzę z założenia że za każdą kwotę powyżej 2000 zł da się rozpocząć przygodę z motocyklami. Oczywiście im mniej pieniędzy tym oczekiwania względem motocykla i serwisu muszą być mniejsze. Przy niskim budżecie na pewno zaletą jest wcześniejsze posiadanie komunistycznych sprzętów, bo na pewno trzeba będzie przy sprzęcie podłubać. Drugą ważną sprawą jest przewidzenie kwoty na bezpieczeństwo. Minimum to 500 zł: należy kupić nowy (!) kask z atestem, kurtkę motocyklową z protektorami można używaną tak samo jak rękawice. A na jakieś urodziny czy święta zażyczyć sobie spodnie i buty motocyklowe – to kolejne 500 zł. I koniecznie należy zakupić książkę motocyklista doskonały Dawida – moim zdaniem ta książka jeżeli jest przeczytana i wdrożona ratuje życie. Co do ubioru to docelowo warto mieć zestaw na lato i na jesień/wiosnę. Mam 2000zł Przy takim budżecie należy poszukać chińskiej używki. Importer dowolny, ważne żeby fabryka była z tych średnich, czyli coś od Senke (Romet K, Z, ZK, Soft Choper I) lub Zontesa (Junak 123, Zipp VZ-1, VZ-2), w ostateczności Tianda (Benyco BR). Rocznik w zasadzie obojętny, ważny przebieg i to jak ktoś dbał o sprzęt. Przy takich średniakach dobrze by było gdyby przebieg był powyżej 6000 km, a to dlatego, że przez pierwsze kilometry wychodzi większość niedoróbek fabryki albo częściej niechlujnego montażu w Polskim serwisie. Przy niższym przebiegu koniecznie pytajcie o gwarancję. Mam 5000 – 6000 zł Nowy? Można kupić nowy Chiński motocykl ze średniej jakości fabryki, tak jak w punkcie poprzednim polecam coś od Senke (np. Barton Classic, Romet Soft Chopper II) czy Zontesa/Kiden (Benyco Adventure, Junak 125 RZ, Junak 125 Racer, Junak 125 S, Zipp Tracker 125 (2016), Zipp Cafe Racer 125, Zipp VZ-6, Junak 121FL. ), ewentualnie Fosti (Junak 126). Przy kupnie nowego Chińczyka należy się koniecznie nastawić na to, że przez pierwsze kilka tysięcy kilometrów mogą się zdarzyć jakieś małe niedoróbki, niedokręcone śrubki, luźne tarcze hamulcowe czy wadliwa regulacja. Jeżeli chodzi o silniki to bardzo rzadko się tam coś psuje, raczej montaż końcowy leci za szybko i niedokładnie. Z mojego doświadczenia wynika, że ci którzy zakupili używany Chiński motocykl (średniaka) lub ci co kupili nówkę i zrobili co najmniej 10 – chwalą i poleciliby bez mrugnięcia okiem. Wielu jest jednak takich którzy wkurzeni na te usterki wieku dziecięcego nie robią takiego przebiegu i sprzedają wcześniej – ci narzekają na chińskie wyroby. W kwocie 5 tyś. zł trzeba też czasem przymknąć oko na jakość, szczególnie na taką która nie wpływa na bezpieczeństwo – np. niedomalowana rama, krzywo zamontowany plastik. Używany? Od tego pułapu cenowego możemy też rozważać kupno motocykla używanego z wyższej półki. W grę wchodzą na pewno kilkuletnie motocykle chińskie z dobrych chińskich fabryk – Keeway lub Zongshen, jak i koreańskie Hyosungi czy Kymco. Czasem trafi się też Yamaha YBR lub Honda CBF, to sprzęty też warte obejrzenia, ale nie zapominajcie proszę że produkują je spółki Joint Venture w Azji poza Japonią, często w Chinach (pierwsza litera nr. VIN to „L”). Mam 7000 – 10000 zł Nowy? Przy tej kwocie już zaczynają się poważne dylematy, bo w tych widełkach można kupić nowego Chińczyka z dobrej fabryki, może być Zongshen (Junak RX One, Romet ADV 125 EFI, Junak M12) lub wszystkie modele Keewaya, może też być Włosko-Chińskie Benelli (BN125, TNT 125) czy Hinduski Bajaj. Te sprzęty, moim zdaniem, nie będą odbiegały jakościowo od nowych budżetowych Japońców (Yamaha YBR, Yamaha YS, Honda CB125F). Na pewno są od nich tańsze nawet o 30% i zwykle lepiej wyposażone. Tutaj należy jeszcze sprawdzić jakie są koszty serwisu gwarancyjnego, te koszty należy w obu przypadkach dodać do kosztów zakupu. Może się zdarzyć, że dealer doda gratisowe przeglądy po pokazaniu mu cen u konkurencji. W tej cenie niestety nie da się kupić nowego 15-konnego motocykla. Za wyjątkiem ewentualnej wyprzedaży rocznika w Malagutti lub Mondial HPS musimy się liczyć z pojazdami o mocach 10,6KM do 12KM. Używany? 15-konny motocykl można kupić w tej kwocie tylko używany, i to zwykle kilkunastoletni a często pełnoletni. W grę wchodzą tutaj Honda Varadero, Honda Shadow, Derbi, KTM czy Suzuki. Przy takim zakupie oczywiście należy liczyć się z inwestycją w części zamienne – klocki hamulcowe + tarcze, opony, czasem sprzęgło. No i na pewno motocykl kilkunastoletni będzie miał widoczne ślady użytkowania Mam 10000 – 12000 zł. Tutaj należy się poważnie zastanowić czy na pewno nie mam możliwości zrobienia prawa jazdy A2 lub A. Nie ma się co oszukiwać, z prawkiem motocyklowym w ręku mamy o wiele większe możliwości. Poczynając na możliwości zagranicznych wyjazdów a na mocniejszych motocyklach kończąc. Jeżeli na prawdę nie chcemy się pchać w egzaminy, to w tej kwocie możemy zakupić nowe budżetowe 11 – 12 konne motocykle Japońskie lub 15 konne używane motocykle Japońskie w dobrym stanie. Kasa nie gra roli, mam te 15 000zł i więcej. Świat stoi otworem, dla każdego coś miłego. Stawka zaczyna się od Malagutti,przez Yamahę MT, Suzuki GSX a kończy na Kawasaki nija Z125. Wszystkie oczywiście z topowych fabryk i w bardzo dobrej jakości. Rady ogólne. W przypadku kupna używanego sprzętu, na pewno trzeba zabrać ze sobą mechanika lub kogoś kto zna się na motocyklach. Może się okazać, że motocykl jest po wypadku i nie jedzie prosto, szczególnie że 125-tki mają raczej lekkie ramy. Ale nie należy przesadnie wpadać w panikę, przecież po lekkim szlifie czy parkingówce motocykl może służyć bez problemu dalej. Ważne też żeby sprawdzić jakie prawo obowiązuje w kraju pochodzenia motocykla, żeby się nie okazało że motocyklem jeździł 16 latek z prawem jazdy A1. Co nastolatkowie robią z motocyklami nie muszę nikomu tłumaczyć. Jeżeli chodzi o motocykle sprowadzane to podpowiem wam mój sposób na weryfikację stanu motocykla. Dzwonimy do sprzedającego w Polsce. Prosimy o imię i nazwisko oraz adres poprzedniego właściciela – to jest widoczne w dowodzie rejestracyjnym. Mówimy, że chcemy zapytać poprzedniego właściciela o motocykl. W tym momencie większość sprzedających wymyśla powody dla których nie może tego podać – odpuszczamy taki pojazd. Jeżeli zaś sprzedający poda dane to odszukujemy w internecie taką osobę i dzwonimy z pytaniem o motocykl. Jedyny problem to znajomość języka. Przed zakupem w konkretnym sklepie poczytajcie opinie o jakości przeglądów serwisowych. Dotyczy szczególnie punktów sprzedających motocykle Chińskie, choć i Japońskiej czwórce zdarzają się wpadki w tym zakresie. Od przeglądu zerowego zależy bardzo dużo. Czasem warto zapłacić 100-200 zł więcej i być pewnym swojego motocykla. I na koniec chyba najważniejsza rada, należy sobie postawić pytanie do czego ma mi motocykl służyć to pomoże określić styl motocykla. Drugim krokiem jest wybranie się na przymiarkę do danego modelu. Motocykl to nie samochód, nie ma regulowanych foteli. Oczywiście można dokonać jakiś regulacji, ale zwykle są to modyfikacje mechaniczne- na przykład podniesienie kierownicy o parę centymetrów, zakup regulowanych podnóżków, czy przerabianie siedziska u tapicera. Może się zdarzyć, że po przymiarce czar pryśnie, a może być też tak, że model którego nie braliście pod uwagę wam przypasuje. Motocykl kupuje się sercem. Za wyjątkiem miłośników Fiata Multipli każdy lubi jak mu się buzia pod kaskiem uśmiecha. Macie się czuć na motocyklu szczęśliwi, zgodnie z maksymą że samochód przemieszcza ciało, a motocykl porusza duszę. A gdy dany motocykl wam się będzie podobał to i więcej mu wybaczycie. Powodzenia w zakupie. Producenci Opcje przeglądania Producent Cena Sklep motocyklowy Motoland poleca nowe skutery 125 ccm znanych i cenionych marek. Skuter o pojemności 125 cm³ to pojazd, który jest idealnym rozwiązaniem dla osób rozpoczynających swoją przygodę z jednośladami, ale nie tylko. Dla wielu kierowców tego typu pojazdy stanowią atrakcyjną alternatywę dla samochodów. Tym bardziej, że do poruszania się nimi wystarczy prawo jazdy kategorii B. Skutery 125 cm³ są tańsze w eksploatacji od samochodów i zdecydowanie łatwiej porusza się nimi po zatłoczonym mieście. Motocyklistom łatwiej jest też znaleźć wolne miejsce parkingowe. Strona główna / 125cmCzy mogę prowadzić 125ccm? 125cm to kategoria pojazdów, którymi mogą się poruszać: -Osoby posiadające kategorię prawa jazdy A1 lub wyższą (A2, A)* -Osoby posiadające kategorię prawa jazdy B od co najmniej 3 lat (tylko na terytorium RP)* *dla pojazdów o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm3, mocy nieprzekraczającej 11 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,1 kW/kg – ale spokojnie, nie musicie nic liczyć – wszystkie nowe pojazdy Peugeot 125 są w tej grupie! Wyświetlanie wszystkich wyników: 4Promocja! DJANGO 125cm 16 790 zł – 17 790 złPULSION 125cm 25 490 zł – 25 890 złPromocja! TWEET 125cm 14 390 zł – 15 990 złProdukty 1 - 4 z 4. Produkty na stronę Cytuj przez herbatkowy » 9/1/2010, 11:44 Ja moge powiedziec tylko tyle ze od jakichs 3 miesiecy mam RS 125 przedostatni model, mam wzrostu blisko 190cm i bylem niesamowicie zaskoczony. Myslalem ze poprostu sie nie zegne ale jest mi wygodnie. Wiadomo nogi musza sie zgiac, ale to chyba normalne, kwestia przyzwyczajenia, i napewno dalbys sobie rade, a jeszcze dodam swoja subiektywna opinie, ze moja RS ma zalozony ten wydech arrow, no i naprawde ma porzadnego kopniaka, bylem troche zniesmaczony ze 125ccm, no ale na poczatek wolalem cos takiego, i podczas pierwszej przejazdzki myslalem ze tylek zgubie, jakby mi ktos dzien wczesniej powiedzial ze tak moze pojechac 125ccm to bym go wysmial tym tylkiem, wprawdzie przejechalem sie nim tylko raz, bo potem padl silnik no i teraz jest w remoncie, ale pelna skora, buty, porzadny kask sa juz w drodze, a wiec na wiosne bede motocyklista Poczatkujacym, ale zawsze. Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.

skuter 125 dla wysokiej osoby